sobota, 24 października 2009

Mafioso?


Zwyczajnie już tam był. Przyśniło mi się, że idę ulicą, wchodzę do kafejki, zamawiam kawę( wszyscy tam pili kawę) i siadam przy malutkim stoliku. Ten pan w kapeluszu siedział naprzeciwko mnie, zabawiał się swoją filiżanką i wyglądał na głęboko zamyślonego. Głupio mi było, ale nie mogłem od niego oderwać wzroku. W końcu spostrzegł mnie, wstał i zwyczajnie wyszedł..zostawiając na blacie małą kartkę.

4 komentarze: