poniedziałek, 12 października 2009

Plugawica na strychu


Wiadomo- kiedy dzieje się coś naprawdę interesującego nie mamy przy sobie aparatu, żeby to uwiecznić.Mówi się, że wtedy nadarzają się najlepsze zdjęcia. Bywa i tak, ze kiedy aparat jest nam wręcz niezbędny, a mamy go pod ręką, siada nam bez uprzedzenia bateria. Strach sie bać.

1 komentarz:

  1. no nieźle. czekałem niecierpliwie na to jak wyklaruje się koncepcja tak długo wałkowana i mielona nocami. no i proszę. zupełnie się tego nie spodziewałem. muszę pogratulować świetne oddanie matrycy w aparacie i te kolory. jak dla mnie gut.

    OdpowiedzUsuń