Wystawa w Gnieźnie otwarta została 11 sierpnia, poniżej zapis mojego skromnego w niej udziału. Lepiej późno niż wcale.
Połabianie to grupa plemienna Słowian zamieszkujących teren północno-wschodnich Niemiec, która podobno miała niemały wpływ na powstanie naszego państwa.
Wystawa opowiada o życiu tej ciekawej kultury. W muzeum zobaczymy ponad setkę zabytków archeologicznych w większości z muzeów niemieckich. Ekspozycja będzie czynna
do 1 marca.
Moim zadaniem było stworzenie czterech ilustracji umarłych złożonych w
grobach. Tę dość swobodną wizualizację oparłem na szczątkach
odnalezionych przez archeologów. Fragmenty szkieletu, biżuterii i innych
artefaktów musiały wystarczyć.
Przy odtworzeniu detali pomógł mi dr Paweł Szczepanik, za co uprzejmie dziękuję. Całą wystawę zaaranżowała
Twórcza10, a jakże.
Więcej o wystawie:
tutaj.
Styl tego staruszka, okazał się zbyt swobodny i trafił jeszcze do golibrody:
Wg historyków, kamienie w grobie miały powstrzymać denatkę od powrotu na powierzchnię. Czym sobie na to zasłużyła tego się już nie dowiemy.
Szczególna tematyka wymusiła specyficzny nastrój podczas pracy. Cieszę się, że mogłem włączyć się do prac nad wystawą. Za współpracę dziękuję
Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie i Twórczej 10.
Na koniec mała dygresja:
brązowa figurka odnaleziona w pobliżu grodziska w Świeciu na Odrą, umieszczona (jak mi się zdaje) na grafice reklamującej wystawę, skojarzyła mi się z figurkami kultu enteogennych grzybów Ameryki Środkowej w sztuce prekolumbijskiej. Różnice wydają się czysto... "botaniczne".
Słowianie żyli z pewnością blisko natury i byli z nią mocno połączeni. Dlatego z całą pewnością nie obce były im rodzime Łysiczki lancetowate :)
Czy tak jak inne ludy na świecie, również wykorzystywali tę znajomość przy swoich obrzędach magiczno-religijnych? Myślę, że to ciekawy trop, jednak wszystko jak wiadomo w rękach historyków.