niedziela, 1 kwietnia 2012

Czerwony Kapturek





Szybki szkic koncepcyjny do bajki..
Swoją drogą, ciekawe co się z bajkami dzieje w dzisiejszych czasach...
Są trywializowane, odzierane z pierwotnej konstrukcji, fabuła jest zmieniana, ukryte treści wyrzucane są na margines na rzecz wartkiej akcji, prymitywnego żartu, płytkiego dialogu, sceny batalistycznej.
Wilk nie zjada babci, bo to przecież straszne (w dosłownym znaczeniu), zbyt drastyczne dla dziecka...:)
Pokażcie mi proszę bajkę, która nie została doszczętnie zmieniona trafiając ostatnio na duży czy mały ekran. Czy już jesteśmy jako społeczeństwo tak wyprani z inteligencji, że nie rozumiemy ukrytych wartości w oryginale, nie potrzebujemy już mitów i alegorii, czy może zależy nam na bezmyślnych nowych pokoleniach?
Czerwony kapturek, Kopciuszek, Alicja w Krainie Czarów, czy wreszcie przygody Don Kichota... Wydawać by się mogło adresowane do dorosłych, do widza który zna pierwotną wersję, rozumie odniesienia. Tylko czy aby na pewno? Co pozostanie z tych historii w młodych umysłach? Kto jeszcze sięgnie po oryginał? Kto będzie pamiętał o co chodziło w bajce?
A może to naturalna kolej rzeczy, dostosowanie zbiorowej wyobraźni do nowych czasów? Jakie czasy, taka bajka.

2 komentarze:

  1. Jeśli masz rację, a trudno się z tym nie zgodzić, to z Bajką która się właśnie pisze, nie znajdę wydawcy...he he ;) Na szczęście moja szuflada przyjmie wszystko ;) Ilustracja przepiękna !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. To niestety prawda. Zdarzało mi się trafiać na takie klasyki, jak "Czerwony Kapturek", czy "Królewna Śnieżka" złożone może z 10 zdań i trudno było zorientować się, o co tak naprawdę chodzi. Zero sensu. Ale na szczęście wydawanych jest też sporo wartościowych książek dla dzieci, nie tylko tych, które jeszcze my znamy z dzieciństwa, ale i zupełnie "nowych" :)
    PS. Magiczny obrazek...

    OdpowiedzUsuń