A tak mnie coś naszło na robale. Ostatnio miałem okazję bliżej się z nimi (przeróżnymi) zapoznać. Nie wszystkie są przyjemne, ale też nie cała ich populacja jest paskudna i nie warta uwagi. Oto pierwszy z serii - niejaki Bugguns Bloom. Lubi otaczać się innymi robalami, w manierach nienaganny, chociaż ma w zwyczaju świecić tyłkiem. Lubi też robić użytek ze swojej trąbki.
Nie wiem co z tego będzie. Może bezkrwawa kolekcja owadów w ramce.
Bardzo wyrazisty z poczuciem humoru, pięknie, jak seria ziół na ścianie, kolekcja owadów może być przez niektórych pożądana :)
OdpowiedzUsuń