środa, 11 lutego 2009

Czas na herbatkę



Tym razem "Alicja w krainie czarów"- znana scena: Alicja spotyka Marcowego Zająca, Kapelusznika i Susła. surrealna herbatka, absurd i zabawa słowem. Polecam wszystkim "dorosłym" lekturę całego dzieła.
"(...)Alicja przypatrywała się temu wszystkiemu z wielkim zainteresowaniem. Wreszcie zawołała:
- Cóż to za dziwny zegarek, który wskazuje dni, a nie godziny, minuty i sekundy!
- No to co z tego? - zapytał Kapelusznik. - A czy twój zegarek wskazuje lata?
- Oczywiście, że nie. Bo... bo... on stoi przecież na jednym dniu roku tak strasznie długo!
- Tak samo jest z moim zegarkiem - rzekł Zwariowany Kapelusznik.
Alicja była nie na żarty zaniepokojona. Ostatnie zdanie Kapelusznika wydawało się już zupełnie niezrozumiałe, choć wypowiedziane było niewątpliwie po angielsku. Rzekła więc najuprzejmiej w świecie:
- Niezupełnie rozumiem, co pan ma na myśli.
- Suseł znowu zasnął - rzekł Kapelusznik i wylał Susłowi na nos trochę gorącej herbaty(...)"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz