sobota, 21 lutego 2009

Wiedźmy Makbeta


No więc tak:Trzy miłe kobiety nieuprzejmie wiedźmami zwane. Szamanki, zielarki, uzdrowicielki, panie ludzkiego losu, pojętne adeptki magii.
U Szekspira: moc mają wielką, urażone potrafią zemścić się na ofierze nawet na odległość, dodatkowo nie odpuszczą rodzinie swej ofiary np. zatapiając statek złym czarem. W sztuce "Makbet" przepowiadają przyszłość dla nowego króla Makbeta, wprowadzając go wróżbą w maliny, co ranią do krwi;) Makbet przyjmuje wróżbę bezkrytycznie i kiedy sprawdza się pierwsza jej część, stara się "dopomóc" losowi, żeby przepowiednia pełnej władzy mogła się ziścić.Cały czas ma wolny wybór- nie ciąży nad nim fatum, dlatego on sam jest w pełni odpowiedzialny za swoje wybory. Przypłaca to zdrowiem nerwowym i śmiercią..
Tak naprawdę to wiedźmy były najpiękniejszymi i z pewnością najbardziej seksownymi babkami w swojej okolicy.Znam nawet jedną czy dwie i ta reguła jest dalej aktualna.
Zmówmy modlitwę za wszystkie te światłe kobiety o których mówi legenda i lekcja historii. Nie wszystkie dokończyły żywota jak by sobie tego życzyły. Ale..to już inna bajka, nieco bardziej krwawa.

środa, 11 lutego 2009

Pan Gąsienica



"Pan Gąsienica i Alicja przypatrywali się sobie nawzajem przez kilka minut w zupełnym milczeniu. Na koniec pan Gąsienica wyjął z ust fajkę i odezwał się słabym, śpiącym głosem:
- Kim jesteś?
Nie było to zbyt zachęcające. Alicja odpowiedziała nieśmiało:
- Ja... ja naprawdę w tej chwili nie bardzo wiem, kim jestem, proszę pana. Mogłabym powiedzieć, kim byłam dziś rano, ale od tego czasu musiałam się już zmienić wiele razy.
- Co chcesz przez to powiedzieć? - zapytał surowo pan Gąsienica. - Wytłumacz się!
- Nie mogę się wytłumaczyć - odrzekła Alicja - ponieważ, jak pan widzi, nie jestem sobą.
- Nic nie rozumiem - rzekł pan Gąsienica."

Alicja- oczywiście z Krainy Czarów. Ma tu taki problem, że jest za mała( bo coś tam wcześniej z fiolki łyknęła) Ostatecznie Pan Gąsienica daje taką radę, żeby Alicja urwała sobie po kawałku grzyba z każdej strony.(czyli dwie pełne garście) Jeśli ugryzie ten z jednej strony- to urośnie, a jeśli z tego po drugiej- zmaleje. Transformacja skali- typowe objawy intoksykacji grzybkami- wiadomo jakimi;)

Czas na herbatkę



Tym razem "Alicja w krainie czarów"- znana scena: Alicja spotyka Marcowego Zająca, Kapelusznika i Susła. surrealna herbatka, absurd i zabawa słowem. Polecam wszystkim "dorosłym" lekturę całego dzieła.
"(...)Alicja przypatrywała się temu wszystkiemu z wielkim zainteresowaniem. Wreszcie zawołała:
- Cóż to za dziwny zegarek, który wskazuje dni, a nie godziny, minuty i sekundy!
- No to co z tego? - zapytał Kapelusznik. - A czy twój zegarek wskazuje lata?
- Oczywiście, że nie. Bo... bo... on stoi przecież na jednym dniu roku tak strasznie długo!
- Tak samo jest z moim zegarkiem - rzekł Zwariowany Kapelusznik.
Alicja była nie na żarty zaniepokojona. Ostatnie zdanie Kapelusznika wydawało się już zupełnie niezrozumiałe, choć wypowiedziane było niewątpliwie po angielsku. Rzekła więc najuprzejmiej w świecie:
- Niezupełnie rozumiem, co pan ma na myśli.
- Suseł znowu zasnął - rzekł Kapelusznik i wylał Susłowi na nos trochę gorącej herbaty(...)"

serce oskarżycielem


Ilustracja do opowiadania Edgara A. Poe. jak w tytule.
Sporządzona na "bitwę ilustratorską" na Digarcie.

Porwanie Drwala "Czarnoksiężnik Oz"



Każdy na pewno zna historię jak to Dorotkę wessało tornado i wypluło w krainie Czarnoksiężnika Oz. Spotyka ona tam m.in. stracha na wróble- co bez rozumu jest, lwa panikarza i drwala bez serca. To jego właśnie porywają w górę skrzydlate małpy( wysłane przez taką jedną wiedźmę), żeby roztrzaskać go o skały. (Później małpy będą pod batutą Dorotki, ale to już dalsza historia).
Obrazek- Paćkałem sie z tym długo i juz mam dość. Żółwik- dziękuję ci za genialny pomysł zmiany perspektywy- teraz to jest prawie jak kanion, a nie jak wcześniej pagórki na polanie.No wiem, że można by jeszcze, ale coś mi tu nie leży i już mi się nie chce.
***********************************
A jednak! Nie dało mi to spokoju. Teraz mam więcej, ale i tak coś jest nie tak- w każdym razie ostateczna wersja.


i przesłodzone tło bez intruzów:

Żółwik- dziękuję za wskazówki i motywację;)